Bryczka dla Schleich
Mój ostatni niespodziewany zakup – drewniana bryczka:
Wypatrzyłam ją w sklepiku ze starociami w moim mieście. Pomieszczenie 12 metrów kwadratowych prawie całe w zegarach stojących i wiszących, ale jest też trochę naczyń, modele statków, meble i inne różności.
Jaka to skala?
Wydaje mi się, że do modeli firmy Schleich jest jednak za duża. Muszę jeszcze zobaczyć, jak konie firmy CollectA będą się przy niej prezentować.
Bryczka jest genialnie prosto wykonana. Ma nawet welurowe siedzenia. Do pełni szczęścia brakuje tylko resorów, ale po wyboistych drogach raczej jeździć nie będzie, więc nie rozpaczajmy 😉
Nie wiem tylko, czemu orczyca ma jedno ramię krótsze. Trzeba ją wymienić, tak jak złamany dyszel:
Jeśli uda mi się pojechać w weekend majowy na targ staroci, to spróbuję kupić inne koła, bo te pełne mi tu nie pasują.
Pozdrawiam 🙂
Podziel się:
0 comments