Schleich – konie arabskie i refleksja
Udało mi się zakupić źrebaka arabskiego firmy Schleich o nr 13109. Miałam go już wcześniej w moich zbiorach, ale mój stary egzemplarz to Filonek Bezogonek (czytaliście?), więc wypadało zaprosić jeszcze jednego źrebaczka.
Model ten był produkowany w latach 1993 – 2003 ma więc już ponad 20 lat! (data na brzuchu to ’92)
Jest to ogierek, co dokładnie widać, ma też delikatną fakturę sierści. Jego kopytka są wyprofilowane pod spodem – bardziej jest to kształt podków, niż kopytka ze strzałką, ale np. taki źrebak hanowerski z lat 2004 – 2012 ma kopyta całkowicie płaskie.
Grzywa źrebaka zawadiacko stoi a ogonek jest podniesiony.Widać, że wyrośnie na pięknego konia, idealnego na pokazy, jak mamusia, którą już teraz naśladuje 😉
Skończyłam niedawno robienie zdjęć do galerii firmy Schleich na stronę ModeleKoni.pl i zauważyłam parę ciekawych (przynajmniej dla mnie) rzeczy. Polecam obejrzenie strony ze zdjęciami, bo można zobaczyć, jak przez lata ewoluowały modele tej firmy.
Np. jak zmieniała się faktura sierści – na początku delikatna, później modele stały się gładkie, jak np. klacz quarter:
… a teraz są włochate, jak kuce zimą 😉 i nie widać już żyłek, które można było wypatrzeć na brzuchach i głowach starszych modeli:
Niesamowicie zaskoczyło mnie odkrycie, że jeden z modeli ma na nogach kasztany! I wcale nie jest to najnowszy koń w mojej kolekcji.
Ciekawe czemu firma wycofała się z tego pomysłu, skoro taki mały szczegół nadawał większego realizmu figurkom? Może stały się “zbyt realistyczne” jak na potrzeby młodego klienta?
A może to nie jedyny koń z kasztanami na nogach? Nie widziałam tegorocznych nowości (prócz appaloosa, których opis jest tutaj) więc może będę jeszcze pozytywnie zaskoczona.
Pozdrawiam
Podziel się:
0 comments