Sobotnie zdobycze
Byłam wczoraj na Bytomskim Jarmarku Staroci, który odbywa się w każdy pierwszy piątek i sobotę miesiąca. Kupić tam można wszystko od guzików po meble w cenach od złotówki do kilku tysięcy złotych. Ja oczywiście wypatrywałam koni. Niestety nie spotkałam figurek, które chciałabym przygarnąć w dogodnej cenie. Takich, które chciałabym przygarnąć, ale cena była zabójcza (kilkaset złotych) było kilka 😛
Wróciłam z takim koniskiem:
Co prawda słyszałam też głosy, że jest to żyrafa, ale zapewniam, że to koniowaty prosto z Rosji, a raczej z CCCP. A tak dokładnie, to na metce ma napisane „Made in USSR”, więc pewnie był robiony na eksport. Reszta tekstu jest cyrylicą – nie będę go tu przytaczać w całości, ale słowo „конь” tam występuje 🙂
Druga zdobycz, widoczna na fotce jeszcze w swoim opakowaniu, jest zakupiona w supermarkecie w maszynie z kulkami. No bo czułam koński niedosyt 😉 A poza tym, to zawsze chciałam mieć ich przedstawiciela w swojej kolekcji.
Ma to 3,5 na 2,5 cm razem z koroną i ma ogromną dziurę na środku czoła – może róg mu jeszcze nie urósł 😉
Pozdrawiam gorąco, choć za oknami gromadzą się deszczowe chmury.
Capricorn
Podziel się:
0 comments