Jak już zapewne wiecie, niedawno przyjechał do mnie nowy koń. Kupiłam go od forumowej Koleżanki kocham_fizykę – dziękuję! 🙂 Dziś przedstawiam go oficjalnie:
Breyer Traditional – Ravel nr 1475 – Koń Roku 2009 w USA.
Mistrz ujeżdżenia, właśnie w roku 2009 wygrał razem ze swoim jeźdźcem Steffenem Petersem 10 na 11 klas FEI, w których brał udział. Zdobył także kilka innych tytułów, ale nie będę Was przynudzać opisem osiągnięć żywego konia, bo przecież nie o niego tutaj chodzi. Jeszcze tylko fotka – Ravel ogląda siebie 😉
A teraz już nasz bohater – figurka w skali 1:9 (wysokość: około 23,5 cm, w kłębie około 18 cm).
Mold Idocus, na którym jest Ravel, wyrzeźbiony został przez Susan Carlton Sifton w roku 2009. Nie jest więc zbyt stary i wg opinii wielu kolekcjonerów jest jednym z ładniejszych koni produkowanych przez firmę Breyer. Zresztą większość koni tej rzeźbiarki cieszy się powodzeniem, żeby wspomnieć chociażby Czesia.
Jak widać na powyższej fotce bohater dzisiejszego posta ma bardzo ciekawskie spojrzenie. Szkoda, że nie ma namalowanych źrenic, a jego oczy są jednolicie czarne.
Ogier (tak, 100% ogier, a nie wałach!) ma pięknie zaznaczone strzałki i cieniowane kopyta. Wydaje mi się, że jak na firmowe malowanie, całkiem przyzwoicie to wygląda. Zastrzeżenia mam jednak do kasztanów – akurat ten odcień szarości niezbyt komponuje się z maścią konia. Chyba powinny być ciemniejsze?
Jestem mile zaskoczona kształtem zadu Ravela. Jest on lekko “rozłupany”, a nie zaokrąglony jak np. u Zenyatty.
Niestety ogon na górze u nasady jest zeszlifowany i stracił fakturę włosów. Niezbyt widać to na zdjęciu, postaram się później zrobić lepsze. Chyba jakiś robotnik w fabryce za bardzo sobie wziął do serca polecenie “zeszlifowania szwów” na figurce.
A tu pierwsze spotkanie z innym koniem z mojej stadniny:
Prawdę mówiąc myślałam, że Ravel będzie wyższy, a tu dziewczyna go przerosła 😉 Oba konie to gniadosze, ale w zupełnie różnym odcieniu,
Zenyatta dodatkowo ma także jabłuszka. Za to skarpetki na tylnych nogach mają podobne.
Jestem bardzo zadowolona z zakupu i polecam ten model. Co prawda nie ma on jakiejś wymyślnej pozy, rozwianej grzywy i niepospolitej maści, ale chyba to właśnie jest jego atutem.
Może podobać się każdemu.
Jest uniwersalny.
Jest po prostu kwintesencją konia 😉
Pozdrawiam 🙂
0 comments