Schleich zestawy 42128 oraz 42117
Wiem, że niektórzy z Was już sobie zakupili tegoroczne nowości firmy Schleich – chodzi mi o zestawy narzędzi oraz jedzenia do stajni. Ja niestety nie miałam okazji, dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy dostałam propozycję z PonyShop zrecenzowania takich zestawów.
W moje łapki wpadły:
42128 – Zestaw do sprzątania stajni (wiaderko, widły, szczotka)
42117 – Słoma (dwie kostki)
Schleich w tym roku postanowił wypuścić na rynek mniejsze i większe zestawy akcesoriów potrzebnych w każdej stajni. Myślę, że jest to bardzo dobry pomysł, bo dzięki temu obniżono cenę i nie musimy już wydawać dużej kwoty pieniędzy na raz, a jeśli dojdziemy do wniosku, że braknie nam np. siana w stajni, to zawsze możemy paczkę (zestaw) dokupić.
Zestawy zapakowane są w tak zwane blistry, czyli tekturowe kartki z doczepionym plastikowym pojemnikiem z akcesoriami. Dzięki temu od razu widzimy, co kupujemy. Z drugiej strony kartonika znajduje się złożone (rozkłada się i w środku jest po polsku m.in.) ostrzeżenie w wielu językach, że drobne części są łatwe do połknięcia i można się zakrztusić.
Nie połykajcie!
Z tyłu znajduje się również promocyjne zdjęcie zapakowanego produktu na tle nowej stajni. Jak widzimy, zawartość trochę różni się od promo w obu przypadkach.
Kostki słomy są ciemniejsze niż na fotce firmowej – wyglądają jak zeszłoroczna słoma, a nie jak nowo skoszone i sprasowane 😉 Wiaderko natomiast nie jest takie piękne metalowe, srebrne z czarną rączką, tylko całe szare i plastikowe.
Oczywiście nie przeszkadza to w zabawie ani trochę, ale wspomnieć o tym muszę. Zresztą zawsze można sobie przemalować 😉
Gdy zobaczyłam widły i szczotkę, to pomyślałam, że na pewno mają za długie kije. Ale gdy przyłożyłam do łopaty chłopca stajennego, okazało się, że są one tej samej długości.
Nowe akcesoria są dokładniej wykonane gdyż kije od szczotki i wideł mają żłobienia, tak jak prawdziwe drewno ma fakturę.
Niestety oba narzędzia są ciut za grube i nie da się ich włożyć w rękę pani instruktor. Ale w końcu nie ona ma sprzątać, co nie? 😉
Szkoda, że stajennemu nie da się wyjąć tej łopaty, mógłby wtedy też pozamiatać, a nie tylko szufluje 😉
Wiaderko jest odpowiedniej wielkości, ma też ruchome ucho. Nawet konie zimnokrwiste mogą się z niego napić – nie jest za wąskie.
Kostki słomy są dosyć ciężkie i masywne. Moim zdaniem to dobrze, bo mogą służyć jako podpory do przeszkód – tak jak w prawdziwym życiu, co nie?
Snopki są całkiem dokładnie odwzorowane. Dla większego realizmu można by wziąć białą nitkę i przewiązać je tam, gdzie jest sznurek od snopowiązałki. Muszę później spróbować.
Można też skakać przez słomę. Dwie kostki to minimum – przydałoby się więcej 😉
Dwa małe zestawy, a ile możliwości układania i robienia zdjęć! Nie spodziewałam się, że można ułożyć tyle różnych scenek.
Niektórzy pracują, a inni wyjadają smakołyki jak nikt nie patrzy…
Podsumowanie: zestawy polecam!
Są bardzo ładnie wykonane i dokładnie pomalowane. Nie spodziewałam się, że będą aż tak przydatne w stajni 😉
W sklepie dostępne są różne zestawy – zapraszam do kupna 🙂 KLIK DO SKLEPU
Podziel się:
0 comments