Magiczna gąbka
Jasny koń, którego ostatnio pokazywałam, był cały porysowany. To nie pierwszy i nie ostatni model w takim stanie. Każdy pewnie ma takie.
Oczywiście umyłam go, bo myślałam, że to może jakaś kredka, czy coś. Ale po myciu nic się nie zmieniło. Można by spróbować zmywacza do paznokci, ale wtedy istnieje ryzyko, że zmyje się też farba, a nawet że zmywacz rozpuści plastik i zniszczy konia.
I wtedy coś mi się przypomniało…
Czary!
Nie, to tylko magiczna gąbka 😉
Zastanawiałam się, czy robić taką reklamę zagranicznej sieci sklepów, ale uznałam, że jednak przyda się Wam taka wiedza.
Magiczna gąbka pochodzi ze sklepu Rossmann. Sprzedają (przynajmniej w tym w moim mieście) dwa rodzaje gąbek, ja wybrałam tę tańszą, nazywa się “domol”.
Jest to taki papier ścierny tylko w postaci gąbki i używa się jej razem z wodą – gąbkę należy namoczyć i wycisnąć. Potem taką zwilżoną pocieramy powierzchnię, którą chcemy oczyścić.
Najlepiej sprawdzić w jakimś mało widocznym miejscu, jak tarcie podziała na przedmiot. Jasny koń Barbie, którego widzicie na zdjęciu, jest pokryty błyszczącym lakierem i doczyścił się idealnie. Natomiast z kasztana, którego pokazywałam w poprzednim poście, również pozbyłam się kresek, ale gąbka zmazywała też brązowe cieniowanie. Dlatego trzeba uważać.
Nie próbowałam jeszcze czyścić Schleichów ani Breyerów. Jutro poeksperymentuję i zdam Wam relację 🙂
I jeszcze porównanie wielkości:
Breyer Zenyatta oraz koń Barbie.
Papa!
Podziel się:
0 comments