Breyer Classics – Dartmoor klacz i źrebię 62043
Pełna nazwa tego zestawu koni firmy Breyer w skali Classics (1:12) to:
No. 62043 – Mealy Bay Dartmoor Pony and Light Bay Dartmoor Foal
Kuce Dartmoor: klacz maści mącznej gniadej w stępie (gniada z rozjaśnieniami) oraz jasnogniady kłusujący źrebak.
Figurka klaczy była wyrzeźbiona przez Brigitte Eberl i wzorowana na jej rzeźbie arabo-haflingerki o imieniu Anya. Po raz pierwszy mold ten pod imieniem Gretel pojawił się w 2011 roku na Breyer Fest razem ze źrebakiem Hansel, jako modele specjalne wykonane w ilości 800 sztuk.
Klacz jest bardzo dokładnie wyrzeźbiona i jest jednym z ładniejszych i bardziej realistycznych modeli koni w tej skali. Moim zdaniem jednak niezbyt przypomina rasę Dartmoor – ja ciągle w niej widzę skrzyżowanie araba z haflingerem 😉
Figurka jest dość dobrze pocieniowana, a grzywę i ogon ma koloru czarnego. Oczywiście znajdą się jakieś niedociągnięcia w malowaniu, ale to jest model produkowany seryjnie, więc nie należy spodziewać się, że będzie wyglądał idealnie pod każdym względem.
Po raz pierwszy widzę takie mocowanie konia u tej firmy i muszę powiedzieć, że bardzo mi się podoba – nie trzeba już męczyć się z kombinerkami, żeby uratować konika – wystarczą nożyczki, lub pociągnięcie za gumkę (tak to przynajmniej wygląda, bo prawdę mówiąc nie próbowałam 🙁 )
Źrebaczek bardzo mi się podoba. Klaczka pokazana jest w energicznym kłusie. Mold ten już wcześniej chciałam mieć u siebie, ale zawsze pokazuje się w parze z koniem, którego już mam. Wcześniej był w zestawie Kolorowe źrebaki nr 942.
Młody ma bardzo sympatyczną mordkę z białą chrapką. Ma też dwie białe skarpetki na nogach. Sierść jest delikatnie wyrzeźbiona, dzięki czemu konik wygląda, jak puchaty źrebak przed zmianą sierści. Grzywa i ogon są krótkie. Oba konie mają wyrzeźbione strzałki.
“Śliczna jestem, ale trochę nieśmiała dlatego chowam się za mamą.”
I jeszcze zdjęcie z klaczą Haflinger. Konie różnią się tylko malowaniem. Niestety haflingerka nie jest już do zdobycia – nie ma jej na hurtowni. Można ją kupić jedynie z drugiej ręki od kolekcjonerów lub zza granicy. Chyba, że uchowała się jeszcze w jakimś sklepie…
Po drugiej stronie model ma bujną grzywę, dzięki czemu jak postawimy go inaczej, to mamy innego konia 😉
Jak Wam się podoba zestaw? Myślę, że obydwa konie należą do jednych z ładniejszych modeli Classics i warto je przygarnąć 🙂
Pozdrawiam!
P.S.
W sobotę i niedzielę nie będzie wpisów na blogu, bo przyjechały dziś figurki Schleich i muszę je wprowadzić do sklepu, żebyście w niedzielę wieczorem mogli je już kupować 🙂
Ale może pojawi się jakaś fotka na FB… zaglądajcie od czasu do czasu 😀
Pa!
Podziel się:
0 comments