Schleich – Stajnia dla koni 42110 oraz wersja z akcesoriami 42103
Jak już pewnie niektórzy z Was widzieli, na Sklep.Monocerus.pl pojawiła się w sprzedaży stajnia Schleich. Jest to model bez akcesoriów o numerze 42110. Postanowiłam jednak zrobić recenzję stajni o numerze 42103, która ma w komplecie jeszcze różne akcesoria, jak np. płotki, jeźdźca i siodło, derkę z prezenterką (kantarem), jedzenie dla koni oraz dwa modele specjalne: karą klacz rasy trakeńskiej i gniade źrebię tej rasy.
Stajnia z akcesoriami też będzie dostępna w sprzedaży, ale za parę dni, bo chcę ją dobrze obfotografować, byście wiedzieli, czego się spodziewać.
Wiem, że parę osób pokazywało już tę stajnię na swoich blogach, ale myślę, że zdjęć i opisów nigdy za dużo 😉
Te dwie stajnie różnią się tylko ilością dodatków (i pudełkiem, które jest takiej samej wielkości, ale ma inne grafiki na sobie), więc recenzja będzie jedna.
Schleich 42103 – stajnia z akcesoriami przyjeżdża w takim ogromnym pudełku, które musi zmieścić podłogę, na której budujemy ściany stajni i umieszczamy ścianki działowe boksów.
Po otwarciu pudełka ukazują się dołączone akcesoria i modele koni oraz dach.
Pod nimi widać resztę: ściany, płoty, ścianki działowe boksów oraz instrukcję (a w niej naklejki). Każda „warstwa” oddzielona jest folią bąbelkową.
No to wyciągamy wszystko po kolei: dach, ściany, płotki, podpory dachu, ściany boksów, książeczkę – instrukcję. Oczywiście nikt normalny 😉 nie czyta instrukcji, ale w tym wypadku się to przyda. Nie zauważyłam na przykład, że poszczególne ścianki różnią się drobnymi elementami – potem bym się zastanawiała, czemu mi to nie pasuje… a tak od razu wiedziałam co, gdzie i jak.
Zaczynamy od przedniej ściany z wrotami, potem boki, podpory tylne.
Później ścianki w środku razem z furtkami. Dach oczywiście na końcu, pasuje ustawiony tylko w jedną stronę.
Tutaj jeszcze przed założeniem ogrodzeń. Bardzo podobają mi się zasuwki w drzwiach i wrota.
Jeszcze z przodu zakładamy uchwyty, do których można przywiązywać konie do czyszczenia.
W dachu są okna, które można otwierać. Cały dach łatwo się wyjmuje i wtedy może służyć jako wiata dla sprzętów lub koni.
Przez okienka widać poidła i kratki na siano, które można rozmieścić wedle uznania. Jest ich po cztery sztuki – po jednej dla każdego boksu. Są też cztery wieszaki na siodła, które można powiesić na prętach boksów. Poidła, kosze i wieszaki są także w komplecie ze stajnią nr 42110, czyli tą bez dodatków.
Dalszy ciąg opisu i więcej zdjęć jutro. Dzisiaj jeszcze parę wrażeń na gorąco 🙂
Stajnia jest przepiękna i będę się tego trzymać! Zrobiona jest tak, że dość łatwo można ją złożyć, choć czasem potrzeba trochę siły, żeby włożyć niektóre elementy w ich miejsca. Co prawda ja składałam ją prawie 40 minut, ale byłam bardzo, bardzo ostrożna, żeby nic nie popsuć no i to był czas razem z odpakowywaniem wszystkich elementów. Jednak sądzę, że budynek nie jest taki bardzo delikatny i niełatwo go połamać, więc 15 min na złożenie w zupełności starczy.
Bardzo podoba mi się wykonanie ścian i ścianek – widać fakturę drewna i kamieni. Również podłoga jest ciekawie zrobiona, boksy mają inną „wykładzinę” niż środek stajni. Jakby tak jeszcze wziąć pędzelek i domalować parę szczegółów… dość powiedzieć, że wszystko jest bardzo realistyczne i nie tylko ładnie wygląda, ale jeszcze dobrze się tym „bawi”, jeśli rozumiecie, o co mi chodzi.
Do jutra! 🙂
Podziel się:
0 comments