Dziś opis zestawu Breyer Stablemates 5886 – Rodzina ze źrebakiem-niespodzianką nr 9, czyli trzy konie: klacz, ogier (a właściwie wałach) oraz źrebak.
Jak wygląda źrebak dowiadujemy się dopiero po rozpakowaniu pudełka. Zestawy z założenia mają zaciekawić dzieci sposobem dziedziczenia końskich maści, a mówiąc prościej – wiedząc jak wygląda mama i tata, próbujemy zgadnąć, jakiej maści będzie źrebaczek 🙂
Pierwszy model, to mold z roku 2010 – Reining, czyli koń pokazany w czasie wykonywania jednej z figur ujeżdżenia westernowego, a mianowicie sliding stop-ie (koń hamuje gwałtownie z pełnego galopu).
Koń przysiadł na zadzie, podpiera się ogonem, a przednie nogi ma w powietrzu. Grzywa skierowana jest do przodu, uszy są ułożone w różnych kierunkach. Model ma strzałki, ale nie ma kasztanów.
Jest maści grullo, czyli jeśli się nie mylę, po polsku to maść myszata. Wałach ma pręgę grzbietową oraz pręgowanie na nogach i kłębie.
Drugi model to “Dungaree” z roku 2013, czyli w całkiem nowy. Jeśli się nie mylę, to przedstawia gniadego konia rasy Quarter Horse (tak jak poprzedni opisywany). Czy ktoś jest mi w stanie odpowiedzieć, czy ta klacz stępuje, czy galopuje? Bo mam problem z identyfikacją chodu.
Koń nie ma strzałek ani kasztanów. Jest gniady z rozjaśnieniami i odmianą na głowie, brak skarpetek.
Klacz ma zaplecioną grzywę – na zdjęciu niezbyt dobrze to widać, ale ma nawet gumeczki. Bardzo ładnie to wygląda.
Dla ciekawych link do zdjęcia, na którym pokazany jest źrebaczek – jeśli nie chcecie sobie psuć niespodzianki, to nie klikajcie –
źrebak z rodzinki nr 9 (to ten po lewej).
A tutaj jeszcze moje gniadosze w skali 1:32, czyli Breyer Stablemates:
Zastanawiam się, czy nie opisać jeszcze jakiegoś zestawu… ale jak rozpakuję, to nie będę miała siły, żeby zapakować z powrotem do pudełka, ehhhh…
Pozdrawiam!
0 comments