Copperfox – Lakeview Knight Connemara Pony
Copperfox Model Horses to młoda brytyjska firma, która wypuściła do tej pory zaledwie kilka modeli koni w skali 1:9, czyli w tej samej skali, co Breyer Traditiona. Bohater(ka) dzisiejszego wpisu pochodzi właśnie z tej firmy – jest to model konia, a właściwie kuca rasy Connemara. Mój model jest portretem siwego Lakeview Knight’a i jest limitowany do 250 sztuk, a potwierdzeniem tego faktu jest certyfikat, który dostajemy razem z pięknie zapakowanym koniem.
Zastanawia mnie tylko, dlaczego figurka jest “nią”, a nie “nim”? Pewnie trudno zmienić płeć produkowanemu już modelowi. No więc moja klacz dostanie na imię “Silver Vixen”. Czy wiecie, co znaczy ta nazwa?
Kropka na wargach ma być – prawdziwy koń tak ma.
Jak widzicie klacz trochę brykała po przyjeździe, bo spędziła weekend zamknięta w pudełku na poczcie 😉
Model wykonany jest z plastiku, ale innego niż Breyery. Copperfox jest w moim odczuciu twardszy i taki bardziej “plastikowy” – nie wiem, jak to określić. Chodzi o to, że Breyerom można trochę wygiąć nogi, jak się je złapie z odpowiednią siłą (nie za mocno, oczywiście), a Connemara jest całkowicie sztywny.
Jak widać malowanie tej klaczy jest lepsze od malowania modeli innych firm. Wydaje mi się, że duże znaczenie ma fakt, iż Copperfoxy są produkowane (jak do tej pory) w małych ilościach egzemplarzy i można je “dopieścić” w czasie obróbki.
Bardzo ładnie malowane jest oko – z tęczówką, źrenicą, białkiem, różem w kąciku oraz błękitną kropką wewnątrz źrenicy.
Trochę rozczarował mnie fakt, że koń ma strzałkę tylko na podniesionej nodze, no ale malowanie kopyt jest chyba najlepsze, jakie widziałam u modeli produkowanych masowo (są nabłyszczane, co akurat mi się nie podoba). Ma też namalowane kasztany na nogach.
Klacz pokazana jest w galopie i stoi na 3 nogach, ale jest bardzo stabilna. Jeszcze jakby ta wysunięta noga opierała się tylko czubkiem kopyta o podłoże, to byłabym całkowicie usatysfakcjonowana 😉
Myślałam o zakupie “Miedzianego Lisa” od jakiegoś czasu, ale nie mogłam się zdecydować na żadnego, bo w każdym mi coś nie pasowało. Zakup tej klaczy był podjęty bardzo spontanicznie i nie żałuję, co chyba świadczy o tym, że będziemy się dobrze ze sobą dogadywać 😉
A na fotce poniżej dwie kucynki Connemara – Copperfox oraz “tańczący” Breyer, czyli Banks Vanilla.
I jeszcze porównanie z Breyer TR – GG Valentine. Siwa Connemara jest niewiele niższa od gniadoszki.
Jak Wam się podoba Silver Vixen? Wiem, że niektórzy z Was już mają Copperfoxy, co o nich sądzicie?
Pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments