Schleich 2018 – Klacz Appaloosa 13861
Model firmy Schleich nowość na 2018 rok – klacz rasy Appaloosa maści tarantowatej nr katalogowy 13861.
Koń pokazany jest w wolnym galopie. Maść to chyba wątrobiany kasztan z tarantowatością. Piszę „chyba”, ponieważ na początku myślałam, że to gniadosz, ale po dokładnym przyjrzeniu się widać, że grzywa, ogon i dolne części kończyn nie są czarne, ale bardzo ciemno-brązowe.
Figurka ma także na całym ciele wyrzeźbioną fakturę sierści, która pod światło wygląda w niektórych miejscach jakby była mokra, bo trochę się błyszczy.
Mam wrażenie, że od paru lat modele koni dla tej firmy tworzy jakiś średnio zdolny artysta, któremu szefostwo pokazuje obrazek z internetu i mówi:
„- Ej Edek, weź no zrób takiego konia, ten mi się podoba. Trochę nogi pozmieniaj, żeby się nie wywrócił, jak się dzieci będą nim bawić. Tylko takie kolorki zrób, bo fajne są!”
Poniżej zdjęcie ze strony z płatnymi z zdjęciami. Przyznacie, że koń podobny? Tylko pewnie przednia noga im się wydawała za długa, to skrócili na figurce 😉
Zdjęcie stąd: http://www.alamy.com/stock-photo-appaloosa-horse-and-rider-cantering-39754132.html |
Ogólnie konik jest bardzo… schleichowaty. Niezbyt realistyczny, ale sympatyczny (jeśli można tak powiedzieć o figurce).
Klaczka jest dość szczupła więc siodła i ogłowia pasują na nią bez problemu.
Podoba mi się jej głowa, nie jest za duża. Ciekawie też zrobili grzywę, której końcówki włosów zawijają się na wietrze w takt galopu.
Choć przez tą podniesioną głowę koń bardziej pasuje według mnie do skoków i jazdy w stylu angielskim niż na westowego appaloosę.
Klacz ma może trochę krótki grzbiet, ale nie będę się zbytni czepiać, bo konie są różne. A może to jest po prostu kucyk tarantowaty? Ciekawe, jak będą prezentować się „na żywo” ogier i źrebię.
Na modelu próżno szukać kasztanów (co jest normą u Schleich) ale w tym roku nawet poskąpili strzałek pod kopytami. Ale prawdziwą tragedią są kopyta na zewnątrz i już tłumaczę o co mi chodzi.
Niektórzy z Was pewni wiedzą, że cechą szczególną koni rasy Appaloosa są paskowane kopyta. Paskowane, czyli róg kopyta, jego wierzchnia warstwa, którą widzimy, ma na sobie różnej grubości jasne i ciemne pasy – czyli kopyta są jakby malowane w pionowe paski.
No i autor tej rzeźby chyba coś słyszał o paskowaniu, ale nie do końca zrozumiał, o co chodzi, bo kopyta tej figurki mają wyrzeźbione paski! Na zdjęciu może tego tak nie widać, bo fotografia sama z siebie jest płaska, ale uwierzcie mi, że te pasy to zagłębienia w kopycie! Może nie wszyscy zrozumieją powagę sytuacji, ale prawdziwy koń z takimi dziurami w kopytach miałby wielkie problemy zdrowotne – nie wiem, czy mógłby się w ogóle poruszać…
Całe szczęście, że to tylko figurka.
A tutaj nowa klacz jeszcze z poprzednim modelem ogiera tej rasy 13732:
oraz z poprzednią klaczą appaloosa 13731:
Cóż mogę powiedzieć? Jako zbieraczka wszystkich kopytnych nie mogłam się powstrzymać i klacz już stoi na mojej półce. Albo raczej koło monitora, bo na razie się poznajemy 😉
A Wy co o niej sądzicie? Zagości na waszych półkach?
Klacz Appaloosa 2018 to pierwsza nowość, która dotarła na sklep Monocerus i jak na razie ostatnia. Polski dystrybutor firmy Schleich od tego roku wprowadził zmianę – jako pierwsze dostają nowości duże sklepy. Niestety Monocerus jest skepikiem małym i musi czekać na swoją kolej 🙁
Klacz możecie zakupić tutaj:
Schleich 13861 – Appaloosa klacz 2018
Zapraszam i pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments