Model Collecta nr 88543 – koń mustang klacz gniado-dereszowata z roku 2012.
Niedługo minie 5 lat od jego opublikowania – jak ten czas leci! 😮
Pewnie wielu z Was 5 lat temu nawet nie wiedziało, że takie modele istnieją 🙂
Dzisiejsza bohaterka jest maści gniado-dereszowatej. Najprościej mówiąc maść dereszowata na koniu gniadym, to białe włosy wmieszane w brąz na kłodzie (czyli brzuchu, plecach i szyi oraz górnych partiach nóg). Model pomalowany jest w ten sposób, że na gniadej maści podstawowej są namalowane białe “rozjaśnienia” – czyli jest po prostu “pomazany” białą farbą. Nie, nie są to zadrapania, choć niektórym może się tak wydawać.
Myślę, że pomimo tak prostego wykonania tej maści, figurka prezentuje się całkiem dobrze. Oczywiście można marudzić nad niedomalowaną grzywą, ale taki urok w sumie wszystkich modeli CollectA – tak są po prostu malowane.
Grzywa tego konia kojarzy mi się z wężami meduzy albo promieniami słonecznymi xD Ale pomimo tego bardzo ją lubię i sądzę, że na zdjęciach wychodzi bardzo ładnie. Dzięki fakturze sierści model rozprasza światło i nie było problemu z robieniem jej zdjęć nawet w mocnym wiosennym słońcu.
Poniżej jeszcze zdjęcie z myszatą siostrą.
I całkiem zapomniałam, że mam także klacz “przemalowańca” o imieniu Ultima Thule:
Więcej jej zdjęć możecie zobaczyć pod tym adresem:
No i jeszcze porównanie z klaczą i figurką jeźdźca firmy Schleich:
Jak widzicie mustang Schleich jest dużo mniejszy od Collecty, a ludzik ledwo się mieści, bo grzywa trochę przeszkadza, ale jednak da się pojechać na wiosenny spacer 😉
I tym optymistycznym akcentem kończę ten post – pozdrawiam wiosennie!
0 comments