Artist Resin – Last Tyme
Last Tyme to model żywiczny w skali 1:9 (czyli jak Breyer Traditional) – skaczący koń pełnej krwi angielskiej. I jest to jak najbardziej Artist Resin, jakby ktoś pytał 😉
Na początek chciałam serdecznie podziękować Metalfish, która zgodziła się naprawić na szybko modelowi uszy. Wymagają one jeszcze trochę pracy, ale przynajmniej koń nie wygląda, jakby mu ktoś je obgryzł 😀
Kupiłam model z myślą, że „wymacam” go, nacieszę oczy, zrobię zdjęcia i poślę dalej w świat. Jednak mieszka już u mnie prawie pół roku i nigdzie się nie wybiera. Nie wiem, czy doczeka się malowania, choć bardzo bym chciała, żeby ktoś nadał mu kolorów. Na razie stoi biały i wcale źle nie wygląda, prawda?
Co prawda wymaga preepingu, czyli usunięcia nadlewek, wygładzenia i zalepienia dziur a także dorzeźbienia paru elementów, ale z daleka nie widać 😉
Nie jestem zwolenniczką modeli skaczących koni. Nie lubię ich, ponieważ zazwyczaj mają pod brzuchem podstawkę, która utrzymuje je w powietrzu. Ten model jednak zrobiony jest inaczej – ogier pokazany jest podczas wybicia się przed przeszkodą i jego nogi nadal dotykają ziemi. Dzięki temu możliwe było zrobienie drutów, które utrzymują model w podstawie, a nie są widoczne na zewnątrz. Jest to o tyle dobre, że konia można bez problemu usunąć z podstawki i wygodnie go malować.
Historia powstania modelu jest dość ciekawa (przynajmniej tak mi się wydaje). Jest on trzecim (i ostatnim) modelem w tej fazie skoku z „rodziny” folblutów pani Sommer Prosser.
Pierwszym skoczkiem był „Timepiece” (w wolnym tłumaczeniu „Czasomierz”, albo „Cząstka Czasu”), który powstał w roku 2006 i doczekał się parudziesięciu odlewów. Miał on zaplecioną grzywę i ogon i możecie go obejrzeć na stronie:
modelhorsegallery.info – Timepiece
Jednak z powodów technicznych nie był wyrzeźbiony tak, jak autorka sobie wymarzyła. Gdy jeden z odlewów został zmieniony przez inną rzeźbiarkę, panią Rebeccę Turner, obie panie postanowiły zrobić odlewy z tej drugiej wersji i nazwały ją „Justin Tyme” (które to imię może być czytane jako „Just In Time”, co oznacza „W samą porę”). Odlewy zostały wprowadzone do produkcji w roku 2008. Zdjęcia tego modelu możecie zobaczyć tutaj:
www.modelhorsegallery.info – Justin Tyme
Jednak autorki nadal nie były do końca zadowolone ze swojej rzeźby. Po kilku latach model otrzymał kolejny tuning i tak właśnie powstał bohater dzisiejszego posta „Last Tyme” („Last Time” – „Ostatni Raz”). Zdjęcia tego modelu w kolorze możecie zobaczyć na przykład tutaj:
equineresindirectory.com – Last Tyme
Modele były odlewane w USA przez firmę Resins by Randy, niestety obecnie strona firmy nie działa. Podam jednak także jej adres, bo może są to tylko chwilowe problemy:
resinsbyrandy.com
Udało mi się spotkać „Justyna” z „Tymkiem” i poniżej macie zdjęcia obu modeli dla porównania. Justyn to ten z zielonym apoxie, a Tymek to ten z ukruszonymi uszami.
Dwa biedaki czekające na lepsze czasy 😉
Modele różnią się głównie grzywami, ogonami oraz głową.
Głowa starszego jest dużo szersza i krótsza, ma też inaczej ułożone uszy. Całe przednie kończyny też są w innej pozycji.
Tymek (czyli ostatnia wersja) ma też więcej różnego rodzaju zmarszczek i ułożone są one trochę inaczej.
Który ładniejszy? To już zależy co się komu podoba 🙂 A który bardziej realistyczny? Trudno mi powiedzieć, bo nie jestem aż tak bardzo zaznajomiona z anatomią – musiałabym porównać je z żywym koniem. Ale chyba jednak Tymek wygrywa.
Nie chciałam tego modelu w mojej kolekcji z jednego prozaicznego powodu – nie mam go w co ubrać xD Taki piękniś aż prosi się o realistyczne siodło skokowe. Ja jestem bardziej „western girl” i nie posiadam takowego. Jednak dzięki Koleżance Tymek miał zaszczyt przymierzyć piękne skokowe siodło z profesjonalnie zrobionym czaprakiem oraz napierśnikiem.
Skokowe siodło oraz czerwony czaprak z futerkiem wykonała Ekaterina Polygalina.
Do pięknego skokowego siodła założyłam równie piękne, ale mało skokowe ogłowie, bo jestem leniwa i wybrałam takie, któremu nie trzeba było zapinać tryliona pasków 😡 Bezwędzidłowe ogłowie oraz napierśnik wykonała Marta z Nobleman Stables.
A poniżej jeszcze ogłowie w typie hiszpańskim, którego autorką jest Natalia Meshchurnova.
A to zdjęcie widzieliście już jakiś czas temu – Tymek podczas skoków 🙂
To tyle na dziś. Miał być krótki post, a znów się rozpisałam, ale nie lubię wrzucać zdjęć bez wyjaśnienia, co przedstawiają.
Pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments