×

Breyer Stablemates – Rodzina ze źrebakiem-niespodzianką nr 12

Breyer Stablemates – Rodzina ze źrebakiem-niespodzianką nr 12

Breyer Stablemates 5889 – Rodzina ze źrebakiem-niespodzianką nr 12 – jest to skala 1:32, czyli tak, jakby pomniejszyć żywego konia 32 razy. Np. jeśli koń ma w kłębie 160 cm, to jego figurka w tej skali będzie miała 160 / 32 = 5 cm w kłębie.

Konie są zapakowane w pudełko w taki sposób, że nie widać, jakiego źrebaka dostaniemy razem z klaczą i ogierem. Możemy jedynie domyślić się, jakiej będzie maści, ponieważ wiemy, jakiej maści są rodzice.

Firma Breyer od paru lat wypuszcza na rynek takie zestawy rodzin. W tym roku dostaliśmy takie, jak widać na opakowaniu na poniższym zdjęciu:
Dziś opiszę zestaw nr 12, w którym jest klacz luzytańska maści przydymionej karej oraz jeleni ogier andaluzyjski. Szkoda tylko, że nie jest to napisane na pudełku – informację tę znalazłam w oficjalnym opisie zestawu na stronie BreyerHorses.com
Ci, którzy znają się trochę na genetyce końskich maści, mogą się już domyślać, jakiej maści będzie źrebaczek. Ale zanim go pokażę – kilka słów o dorosłych.
Mold “Andalusian Stallion” wyrzeźbiony został przez Brigitte Eberl i wprowadzony do sprzedaży w roku 2015 jest więc stosunkowo nowy. Do tej pory mogliśmy go zakupić jako karusa kupowanego pojedynczo oraz siwka z torebek niespodzianek seria 1.
Teraz dostaliśmy bardzo jasnego jeleniego z odmianą na głowie oraz czterema “skarpetkami” na nogach. Myślę, że bardzo mu ładnie w tej maści.
Oczywiście jak zwykle można by trochę marudzić nad wykonaniem malowania, ale na tych maluchach nie wygląda to tak bardzo źle.
Która z pokazanych wcześniej maści na tym moldzie podoba Wam się najbardziej?
Druga z figurek w zestawie ma mold klaczy “Running Mare” nazywanej także “Esperanza”. Wyrzeźbiona została przez Kitty Cantrell i wprowadzona została do sprzedaży dość dawno, bo w roku 2002, jednak wtedy była to porcelanowa figurka z podstawką wydana z okazji wejścia do kin filmu animowanego “Spirit Stallion of Cimarron”. W plastiku dostaliśmy ją dopiero w 2016 roku jako limitowany model dla członków Premier Klubu, a i dwa późniejsze wydania były bardzo limitowane.
Dopiero w zeszłym roku (2018) model doczekał się szerszego wydania jako jeden z koni w torebkach niespodziankach z bohaterami bajki o nowym Spiricie, czyli “Spiring Riding Free” – niestety te torebki nie zawitały do Polski, ani chyba nawet do Europy. Dopiero ta klacz z zestawu jest pierwszą dostępną dla szerszego grona odbiorców figurką na tym moldzie.
Dla niewprawnego oka konik jest maści karej lub ciemno-gniadej. Jednak również i żywe konie maści “smokey black” mogą być mylone właśnie z wymienionymi wcześniej. Dlatego najlepszą metodą określenia maści konia są badania genetyczne. Jak dobrze, że nie trzeba ich robić figurkom 😉
Konik pokazany jest w cwale z rozwianą grzywą i ogonem. Nie ma strzałek pod kopytami, ale i tak jest wykonany bardzo starannie. Jest jednym z mniejszych modeli w tej skali i myślę, że spokojnie można go wziąć za konia czystej krwi arabskiej biorącego udział w wyścigu.
Poniżej właśnie porównanie z klaczą arabską:
Figurka SM (Stablemates) ma około 5 cm w kłębie i poniżej porównanie z ogierem mustang Schleich:
I jeszcze zdjęcie z cwałującą klaczą Black Caviar w skali 1:9, czyli Breyer Traditional:
Pokażę jeszcze zdjęcie źrebaka z tego zestawu, więc jak nie chcecie sobie psuć niespodzianki, to polecam wyłączyć post.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Oto źrebaczek z niebieskim okiem:
I jeszcze z maluchem na tym samym moldzie z zestawu źrebaków, który opisywałam parę lat temu:
Pozdrawiam!

Podziel się:

0 comments

comments user
Agata Ć.

Klaczka jest cudna, a moim zdaniem ogierowi najlepiej było w siwym, chociaż i tak wygląda ładnie. Jak cała rodzinka, źrebaczek jest równie ładny 🙂

comments user
Stajnia Apanama

Urocze maluchy 🙂

comments user
Anonimowy

Mi ogier najbardziej się podoba w tej maści. Bardzo lubię jelonki:) Klaczka też jest piękna:D

Pozdrówki Aneta=)!

comments user
Ola

Smoky (smokey? chyba obie formy są poprawne?) black? Ale wymyślili 😛
Całkiem ładne modele! Szczególnie podoba mi się jelonek.
Pozdrawiam!