Breyer Classics – Koń pełnej krwi angielskiej 951
Breyer Classics – Koń pełnej krwi angielskiej gniady (Mahogany bay Thoroughbred) nr 951 nowość 2019 rok.
Jest to już czwarte „wcielenie” tego modelu, które można (było) zakupić w Polsce.
Mold „Standing Thoroughbred” został wyrzeźbiony przez panią Jane Lunger i wprowadzony do sprzedaży w 2006 roku, ale jako model żywiczny na podstawce w fantazyjnym malowaniu. Dopiero w 2014 roku zadebiutował jako koń w skali Classics, a dokładnie jako „Amelia – Koń Roku 2014”. Więcej o Amelii możecie przeczytać w tym poście <– KLIK
Później był w sprzedaży jako czarna figurka, na którą można było nakleić kolorowe kryształki i pomalować ją mazakami. Opisywałam ten zestaw na blogu, o tutaj:
Breyer zestaw – Koń do dekorowania 4204
Polecam zajrzeć do tego posta, bo są w nim zdjęcia porównujące opisywany dziś mold z innymi końmi Breyer w tej skali.
Obecnie można jeszcze kupić zestaw, w którym znajduje się ten konik, ale jest maści siwej. Opisywałam go tutaj:
Breyer Classics – Zestaw Konie Bohaterowie Zachodu 61098
Bohater dzisiejszego posta jest ciemnogniady (mahoniowo-gniady) i jest klaczą.
Na głowie znajdują się dwie odmiany – gwiazdka i zaróżowiona chrapka. Mimo, że oczy są całe czarne koń wydaje się uważnie na coś patrzeć.
Jak widać ciało nie jest pomalowane jednolicie – tu i ówdzie znajdują się rozjaśnienia. Dolne partie nóg, ogon oraz grzywa są czarne (w końcu to gniadosz) i pomalowane trochę bardziej błyszczącą farbą, niż reszta modelu. Lekko nabłyszczone są także kopyta, które nie posiadają strzałek. Na przednich nogach kopyta są beżowe, bo tam konik ma białe odmiany, natomiast na tylnych są koloru szarego.
Model idealnie pasuje do firmowych zestawów siodeł w skali Classics. Na zdjęciu poniżej czaprak wycięłam sama z cienkiego filcu i dlatego jest on trochę większy od firmowego.
Tak model prezentuje się z lalką w skali Classics – amazonką jest Chelsea. Moim zdaniem lalka jest trochę za duża, ale tak to właśnie jest w tej skali. Choć, jak to napisała Ula, żywi ludzie i konie mają różne wielkości, więc to po prostu wysoka dziewczyna na niskim koniu – niektórzy tak lubią jeździć 🙂
Poniżej dwa moldy, które przedstawiają konie pełnej krwi (jeśli się nie mylę) – „Duchess” z roku 1980 pana Hessa oraz „Standing Thoroughbred” pani Lunger. Pozą prawie się nie różnią, ale duża różnica jest w „gładkości”.
Ja lubię obydwa. Taka dziwna jestem 😛
Na koniec porównanie z klaczą pełnej krwi firmy Schleich. Skala 1:12 i skala 1:24, czyli Schleich jest 2 razy mniejszy.
Jesień już u nas gości. Oglądając posty na blogu ładnie widać, jak zmieniają się pory roku, zauważyliście to?
Pozdrawiam i do następnego!
Podziel się:
0 comments