×

Breyer Traditional – Nevermore Halloween Horse 2018

Breyer Traditional – Nevermore Halloween Horse 2018

Breyer Traditional – Nevermore Halloween Horse 2018 nr kat. 1800

Model z serii „Halloween”, choć jednak z tym świętem ma niewiele wspólnego. Nevermore powstała, by uczcić wiersz o tytule „The Raven” (Kruk), którego autorem jest Edgar Alan Poe.

Wiersz opowiada o mężczyźnie, który rozpacza po stracie swojej ukochanej, a którego odwiedził kruk, który potrafił wymówić tylko jedno słowo: „nevermore”. W wierszu ukazane jest, jak mężczyzna próbując porozumieć się z krukiem, powoli wpada w obłęd.

Wersję oryginalną oraz kilka tłumaczeń tego wiersza znajdziecie na tej stronie:
Polskie przekłady wiersza „The Raven”

Jako opis modelu przytoczę tłumaczenie tekstu widniejącego na pudełku.

In an ode to Poe’s poem, Nevermore was created with an eerily beautiful mauve coat. Images of ravens, gothic filigree, spider webs, and a skull cover her sides. A pearly finish and a delicate lacy pattern underneath underscore this model’s haunting feel. Nevermore has an alert expression, almost as if she’s checking behind her to see if she too is being watched by the raven.

W hołdzie dla wiersza Poego stworzono Nevermore w niesamowicie pięknym fiołkoworóżowym kolorze. Sylwetki kruków, gotyckiego filigranu, pajęczyn i czaszka pokrywają jej boki. Perłowe wykończenie i delikatny koronkowy wzór podkreślają uczucie niepokoju, które towarzyszy temu modelowi. Nevermore czujnie patrzy za siebie, jakby sprawdzała, czy może kruk także ją obserwuje.

Na koniec wspomnę, że mold konia to „Mustang Mare” zwana także „Forever Saige”, a jej autorką jest Kristina Lucas Francis.

Poniżej na zdjęciu od lewej na tym właśnie moldzie:
Nevermore, Namid, Bisbee, siwa klacz mustang, Moondance.

Breyer Traditional – Nevermore, Namid, Bisbee, grey mustang, Moondance

Którą wersję przygarnęlibyście najchętniej?

Pozdrawiam 🙂

PS W trakcie pisania tego posta mój komputer zaliczył „niebieski ekran śmierci” – chyba duch Pana Poe sprawdzał, co o nim piszę 😉
Pa!

Podziel się:

0 comments

comments user
Apanama

Mi zawsze najbardziej ze wszystkich wersji podobała się Moondance, może to się zmieni 😉 Mimo wszystko wolę modele pomalowane realistycznie. Ciekawa historia z tym komputerem 🙂
Pozdrawiam!

comments user
Xairo~

Ja osobiście mam Hwin, jednak z tych chętnie bym upolowała gdzieś kiedyś Namid, jednak chwilowo jestem całkowicie spłukana xD
~Vi

comments user
Ola

Przypomniałaś mi o tym wierszu – dzięki! Czytałam go dawno temu w oryginale i niesamowicie mi się spodobał, podobnie jak odcień modelu.
Pozdrawiam!

comments user
Anonimowy

O ja. Nie wiem XD. Chyba ją, Bisbee albo Moondance.

Pozdrówki Aneta=)!