Mojo Fun – Koń andaluzyjski kary ogier

Mogliście już zobaczyć jego siwego “brata”, którego opisywałam w 2014 roku. Zaraz… kiedy? O.o Zapraszam zatem do poczytaniu o siwku tutaj:
Mojo Fun – siwy ogier andaluzyjski 387149
ponieważ oprócz opisu są tam także zdjęcia porównujące z modelami innych firm.

Wiem, że ostatnio dość często zapraszam Was do wcześniejszych postów, ale po to właśnie są napisane, żeby je czytać 😉 Zdaje mi się też, że na telefonach nie ma opcji “przeszukaj bloga”, a wiem, że większość z Was właśnie na telefonach przegląda internet i linki w tekście pomagają w poruszaniu się pomiędzy setkami postów.

Jestem w trakcie porządkowania wpisów. W zamyśle jest zrobienie spisu wszystkich postów podzielonych na poszczególne firmy. Trochę to potrwa, szczególnie z Breyerami, ale jak to mówią “powoli do przodu” i niektóre zakładki już są prawie gotowe (np. Bullyland, a zaraz uzupełnię Mojo Fun / Animal Planet).

Linkowanie do poprzednich postów oszczędza mi też trochę czasu, bo nie muszę pisać drugi raz tego samego, a nie ukrywam, że czas jest towarem deficytowym 😉 Chcę pokazać Wam jak najwięcej modeli jeszcze w listopadzie, bo w grudniu najprawdopodobniej nie będę miała w ogóle okazji na pisanie bloga.

Parę zdań o karusie. Model jest prawie cały czarny. W grzywie znajdziemy jedynie jaśniejsze, brązowawe pasma, które przełamują monotonię czerni. Również kopyta są pomalowane na szaro-beżowy kolor, który nie jest jednolity, więc to także zaliczam na plus. Dodatkowo andaluz ma wyrzeźbione i pomalowane na srebrny kolor podkowy.

A jakby ktoś chciał przygarnąć konika (albo inne), to zapraszam tutaj:
Monocerus – kary ogier andaluzyjski Mojo Fun

Poniżej z bohaterem następnego posta z tej samej firmy, czyli wałachem fryzyjskim Mojo Fun:

Pozdrawiam!