×

Breyer Svali oraz Copperfox Rupert – fotki

Breyer Svali oraz Copperfox Rupert – fotki

Dziś pokażę Wam zdjęcia dwóch modeli i będą to:

  • koń typ cob – kasztanowaty Rupert z firmy Copperfox,
  • koń islandzki – Svali Frá Tjörn z firmy Breyer.

I znów wykorzystam to, że Svali ma swój wpis na blogu – jego zdjęcia możecie zobaczyć tutaj:
Breyer Traditional – Ogier islandzki Svali fra Tjorn nr 1754

Porównanie z innymi modelami znajdziecie natomiast tutaj:
Breyer Traditional – Ogier islandzki porównanie

Breyer ma wyrzeźbione wszystkie strzałki – Copperfox tylko na podniesionych kopytach i raczej namalowane, niż rzeźbione.

Bardzo podoba mi się poniższe zdjęcie portretowe:

Cob ma dłuższe nogi, dlatego jego zad jest wyżej – długością grzbietu się prawie nie różnią.

Kasztanowatego Ruperta kupiłam jako “Second”, czyli model z wadami. Ma parę wgłębień, gdzieniegdzie rozmazaną farbę, ale ogólnie nie jest to nic strasznego. Cieszę się, że udało mi się go zdobyć, jak firma jeszcze działała.

Wyjaśnienie – Copperfox to brytyjska firma powstała w roku 2015, ale została zamknięta w roku 2018. Na szczęście znalazło się parę osób, które postanowiły ją uratować. Od 2019 roku CF należy do Amerykanów i właśnie nieśmiało rozpoczyna działalność sprzedając obecnie konie w mniejszej skali w postaci kolorowych przezroczystych dekorów. Ciekawe, kiedy powstaną modele realistyczne.

Copperfoxy miały ładnie pomalowane oczy, zresztą ogólnie były dużo ładniej pomalowane od Breyerów, ale były też dużo od nich droższe.

Jak widzicie Rupert nie opiera się na lewej przedniej nodze – znajduje się w niej bolec, który podtrzymuje model. Powinnam go może wyretuszować (zauważyliście, że na trzecim zdjęciu od góry go nie ma?), ale jestem leniwa 😛

Zrobię kiedyś wspólną sesję wszystkim “liskom”, które mam, bo mają bardzo różne wielkości, a poza tym chyba tylko Connemara miała swój wpis. Nie dam linka – szukajcie sobie sami 😉

To tyle na dziś. Papatki!

Podziel się:

0 comments

comments user
Konikara

Twoje modele, są prześlicznę, a kolekcja którą już masz jest imponująca , uwielbiam twoje posty . Mam nadzieję że , ten blog daje ci spełnienie i satysfakcję.
Trzymaj się ciepło 😉
Możesz zajrzeć na mojego bloga ,jak chcesz dopiero się rozwijam : https://wkrainiekoni.blogspot.com/2020/03/powitanie.html?m=1

comments user
Anonimowy

Właśnie weszłam, w zasadzie po raz pierwszy od pół roku, na twojego bloga.

Rozumiem, każdy chce zarabiać na swojej pracy i tak dalej, ale brakuje mi bardzo postów pisanych prosto z serca. O tym np. że byłaś gdzieś i znalazłaś coś konio podobnego o tym że byłaś na targu staroci i znalazłaś coś ciekawego itp.. Wiesz o co mi chodzi. Z tego co zauważyłam przegladając kilkanaście czy też kilkadziesiąt ostatnich postów opisujesz kolejne modele mechaniacznie, każdy tak samo. Przedstawienie-kilka zdjęć-porównanie z innym modelem- krótki opis.
Wiem że chcesz zrabiać i ten blog jest swego rodzaju tego formą, ale miłoby było gdybyś od czasu do czasu przestała patrzeć sztywno w schemat i wyszła z niego.
Zastanów się prosze nad tym (nie olewaj tego tak po prostu) i porównaj sobie stare i nowe posty.
Różnica jest wielka.
Pozdrawiam serdecznie Alexa

comments user
Apanama

Rupert spodobał mi się od razu! Przystojniak z niego 😉

comments user
Capricorn Meadow

Bardzo bym chciała pisać, że gdzieś byłam, coś zobaczyłam, znalazłam coś koniopodobnego… ale nie mogę tego zrobić, bo prawie cały czas siedzę w domu. I to nie z powodu koronowirusa – od paru lat prawie nigdzie nie byłam z braku czasu. Takie życie. Tak, masz rację, ostatnie paręnaście postów jest bardzo podobnych, ale chciałam jak najszybciej opisać nowe modele, bo wiem, że ludzie chcieliby o nich poczytać zanim je kupią. Na szczęście idzie wiosna, dużo nowości już opisałam. Mam nadzieję, że teraz będę miała więcej czasu dla siebie i chyba jednak trochę zwolnię z publikowaniem postów, bo trochę jestem już zmęczona… Pozdrawiam 🙂

comments user
Capricorn Meadow

Dziękuję bardzo 🙂 Twojego bloga dodam do obserwowanych i na pewno wpadnę 🙂
Pozdrawiam!

comments user
Anonimowy

Nawet nie wiedziałam o Copperfoxach o Wia też nie, a to błąd bo są piękne
Rupert na dodatek ma to coś, chwyta za serce, jest cudowny i szczerze mówiąc chętnie bym go zdobyła, może nawet nie dla siebie a dla fanki rudzielców i kucyków – mojej koleżanki, natomiast nie wiem czy jes w sprzedaży