Breyer Traditional – 70th Anniversary walczący ogier
W roku 2020 mija 70 lat od założenia firmy Breyer. Z tej okazji pojawiło się na rynku 5 nowych modeli w serii limitowanej. Ostatnio opisywałam model:
Breyer Traditional – 70th Anniversary – Saddlebred <— klik
Dziś pokażę Wam model, który reprezentuje najstarszy okres w dziejach firmy Breyer:
Fighting Stallion (koń stojący dęba) maści kasztanowato-srokatej (lata 1950-1969)
Mold to właśnie “Fighting Stallion” wyrzeźbiony przez pana Chrissa Hessa i wprowadzony do sprzedaży w roku 1961. Jak klikniecie w link (nazwę moldu) zauważycie, że jest to jeden z bardziej popularnych koni firmy. Co ciekawe modele do lat 70-tych miały przyczepiane do kopyt i ogona piankowo-gumowe podkładki, żeby nie rysowały mebli. Poza tym genitalia ogiera były na początku dokładniej wyrzeźbione, obecnie jest to tylko wybrzuszenie między nogami. Ciekawe, czemu to zmienili.
Przyznam się Wam, że gdy pierwszy raz zobaczyłam ten model na zdjęciu, to pomyślałam, że Breyer musiał się pomylić – przecież to model w skali Classics! Ale okazało się, że to ja byłam niedoinformowana. Istnieją dwa podobne moldy – TR “Fighting Stallion” oraz CL “Rearing Stallion”, którego opisywałam już jakiś czas temu, bo można obecnie kupić na tym moldzie w Polsce parę koników. Między innymi srebrno-gniadego mustanga:
Breyer Classics – Koń mustang srebrno-gniady 947
Nasz dzisiejszy bohater jest maści kasztanowato-srokatej z miedzianym połyskiem. Będzie to chyba jakaś odmiana srokatości o wzorze sabino, bo ma dużo bieli na nogach, a łaty rozchodzą się z brzucha na boki.
Ogier stoi na dwóch nogach i ogonie, uszy skierowane są do tyłu, a pysk lekko rozwarty. Pod kopytami nie ma strzałek, nie ma też kasztanów na nogach. Jednak całe ciało wydaje się wygładzone, bo nie ma tylu nadlewek, co inne stare moldy.
Classics od Traditional różnią się trochę kształtem nozdrzy i stopniem otwarcia pyska. Mają też inaczej wyrzeźbione włosy w grzywie i ogonie oraz trochę inaczej ułożone mięśnie. Widać, że są to dwa wyrzeźbione osobno modele, a nie jeden pomniejszony.
Walczący ogier jest wbrew pozorom dużym modelem. Poniżej z również srokatym Breyer TR Picasso:
No i na koniec tradycyjnie z modelem Schleich- siwy mustang stojący dęba:
Na koniec tylko powiem, że nie byłam przekonana do tego modelu, ale po obejrzeniu go bliżej żałuję, że ze mną nie zostanie. A Wam jak się podoba? Lubicie takie staruszki?
Pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments