×

Breyer Classics – Mustang American Dream 62203

Breyer Classics – Mustang American Dream 62203

Model Breyer Classics – Koń rasy mustang – American Dream nr katalogowy 62203 nowość 2019 rok. Wiem, wiem – technicznie biorąc to seria “Freedom Series”, a nie “Classics”, ale “Stablemates” i “Mini Whinnies” też nazywają “Freedom Series”, co wg mnie robi bałagan w skalach, dlatego dla mnie to CL i już.


Jest już u mnie od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz doczekał się sesji.

Mold to “Rearing Mustang” wyrzeźbiony przez Maggie Bennett, czyli tę samą osobę, która rzeźbiła  Tumbleweed‘a pokazywanego dwa posty temu. Więc jeśli chcecie poczuć się jak posiadacze AR, to polecam 😀

Tu go można zakupić:
Monocerus > Breyer > Classics > Modele koni > Breyer Classics 62203 – Koń mustang American Dream

W porównaniu z innymi modelami w tej skali jest naprawdę szczegółowy.

W ogóle te nowsze CL są coraz lepsze, nie wiem, czemu są tak mało popularne… nie ustępują niczym TR pod względem dokładności wykonania.

Brakuje zdjęcia wspinającego się konia na tle zachodzącego słońca, ale pełno takich na necie, więc nie będę się powtarzać 😉

Maść to kary deresz, jakby się ktoś zastanawiał, dlatego głowę ma ciemną.

Porównanie z innymi skalami: Breyer Traditional – Blue Suede Shoes 1266 oraz Schleich także rasy mustang.

Bonus – Pan Kot 2 – nie mój. Ale chyba jakaś rodzina z tym pokazywanym w poście z Wilgą.

Pozdrawiam!

Podziel się:

0 comments

comments user
Khora

Jako gniadosz w różnych odcieniach byłby oszałamiający.

comments user
Nathing

Ten mold bradzo mi się podoba, to chyba najlepszy dębujący Breyer w ogóle. Pewnego pięknego dnia zapewne zagości u mnie na półce c;
Niestety co do CL się nie zgodzę, sporo classiców na zdjęciach wygląda wręcz jak SMki, ze względu na brak detali. Wystarczy spojrzeć chociaż na takiego Malika, który jest cudny, jednak szczegółowość chociażby grzywy odstrasza. Andalusian Stallion ma o wiele bardziej szczegółową grzywę, a to SMka… tak samo z resztą mustang Rivet i Peruvian Paso. A przykładowo taki Barbant ma bardzo zbliżony do nich poziom szczegółowości, jeśli chodzi o całokształt… Ja widzę ogromną różnicę między CL a TR i zastanawia mnie co sprawia, że nie aż tak duży przeskok powoduje takie duże problemy ze stworzeniem konia szczegółowego, pełnego detali. Przecież widać po SMkach, że nawet w mniejszej skali się da!

comments user
Anonimowy

Zgadzam się zupełnie. Przecież maść gniada jest bardzo efektowna, a tym czasem niedoceniana. Większość ludzi docenia tylko maść karą, siwą, i rozjaśniane.