CollectA – Trylobit Redlichia rex 88906
Figurka CollectA 88906 – Trylobit Redlichia rex nowość 2020 rok.
Ostatni wpis listopada będzie o figurce wymarłego morskiego stawonoga z dużą liczbą odnóży, a mianowicie o trylobicie 😀
Trylobity zamieszkiwały oceany Ziemi i wyginęły na długo przed dinozaurami. Od strony grzbietowej były pokryte chitynowo-węglanowym twardym pancerzem, natomiast od spodu były widoczne ich odnóża kroczne, przy których pomocy poruszały się po dnie zbiorników.
Nad odnóżami krocznymi, czego nie widać na tej figurce, znajdowały się delikatne „piórowate” odnóża oddechowe. Tak, dobrze przeczytaliście – trylobity oddychały przy pomocy swoich „nóg”.
Potrafiły się także zwinąć „w kulkę” jak jeże i schować swoją delikatną spodnią stronę pod pancerzem. Szkoda, że nie ma takiej zwiniętej figurki w sprzedaży.
Bardzo chciałam znaleźć trylobita, jednak mi się to nie udało. Ale paręnaście lat temu kupiłam skamieniałość tego zwierzęcia i jest ona jednym z moich największych skamieniałych skarbów.
Ciekawe jest, że trylobity (jak i inne stawonogi) liniały, gdy rosły. Niektórzy z Was pewnie wiedzą, że linieją na przykład kraby i pająki – wychodzą one ze swojego starego pancerza, a stary odrzucają. Sądzi się, że większość znalezionych skamieniałości trylobitów, to właśnie ich wylinki.
Na zdjęciach po prawej widzimy właśnie prawdziwego skamieniałego trylobita, a po lewej to figurka CollectA. Jak pewnie zauważyliście różnią się one między sobą. Figurka przedstawia trylobita z rodzaju Redlichia rex i jest to jeden z pierwszych trylobitów, które potem wyewoluowały w wiele różnych rodzajów różniących się kształtem i ilością odnóży. Te dwa wzgórki na głowie to miejsca, w których osadzone są jego złożone oczy. Rex, czyli „król” był większy od dużego talerza obiadowego i był jednym z większych stworzeń żyjących w tym czasie w morzach.
Gdy szukałam informacji o trylobitach okazało się, że na YouTube jest godzinny wykład o tych zwierzętach, więc jeśli chcecie się dowiedzieć o nich coś więcej, to serdecznie zapraszam tutaj:
W ogóle to chyba przestanę oglądać filmiki o „śmiesznych kotach”, a zacznę przeglądać:
bo naprawdę widzę tam wiele ciekawych wykładów 😀
A jak ktoś chce zakupić figurkę trylobita do swojej prywatnej kolekcji (lub może na prezent), to zapraszam oczywiście na Monocerusa 🙂
I tak, postaram się opisać konia paso ze Schleich, a potem będą posty już „okołoświąteczne”.
Pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments