×

Schleich – Koń paso fino ogier z okryciem 42468

Schleich – Koń paso fino ogier z okryciem 42468

 Schleich 42468 – Koń rasy paso fino ogier z okryciem (Paso Fino Stallion Horse Show) – dostajemy je zapakowane w otwarte pudełko.

Koń jest maści srebrno-gniadej z odmianami na tylnych nogach oraz odmianą łysiną na głowie i zaróżowionym pyskiem.

Derka, a w zasadzie pół-derka, dołączona do zestawu jest włożona do przezroczystego pojemnika przymocowanego do pudełka. Jest z cienkiej fioletowo-tkaniny i ma nadrukowany obrazek ze szlaczkiem z białych róż ze złotymi listkami. Nie posiada zapięcia – po prostu zarzuca się ją na figurkę.

Ponieważ koń jest przygotowany na pokaz, jego długa grzywa przyozdobiona jest w trzy różyczki pod kolor okrycia.

Ogon również przyozdobiony jest różą oraz ma zapleciony warkocz. Jest wyrzeźbiony nawet sznureczek, który mocuje kwiat, ale nie jest pomalowany. Może to też są włosy?

Mile zaskoczyła mnie rzeźba tego konia. Co prawda nie sądzę, że jakoś przesadnie dobrze oddaje rasę paso fino (ma na moje oko na przykład za długi grzbiet), ale jest miłą odmianą po bardzo… zabawkowych niektórych modelach tej firmy. Podobają mi się jego nogi i nawet głowa jest dużo lepsza od innych tegorocznych modeli. No i do rzeźbienia włosów też nie za bardzo się można przyczepić.

Ogólnie figurka bardzo mi się podoba, dla mnie plusem jest maść i ogólnie rzeźba tego modelu. Nie chciałabym jednak tych wplecionych ozdób, bo na zawodach czy pokazach wyglądają ładnie, ale na padoku po tarzaniu się w błocie… sami rozumiecie 😉

Niestety nie mam tego modelu w kolekcji, dlatego zdjęcia na szybko i w pudełku. Jeśli jednak kiedyś będę miała możliwość, to z chęcią go przygarnę, bo akurat ten koń Schleich mi się bardzo podoba.

Pozdrawiam!

Podziel się:

0 comments

comments user
Nathing

Czuję się jakby ktoś rzucił mi wyzwanie.
Konik faktycznie jest bardzo ładnym Schleichem, takim jakie wszystkie powinny być, ale niestety nie są. Z drugiej strony paso fino to moja ulubiona rasa koni i muszę powiedzieć, że ten w ogóle ich nie przypomina. Brak mu jakiejkolwiek charakterystycznej dla nich cechy. Konik jest normalny, a paso fino to rasa bardzo dziwna. Mają nietypowy, długi rzep ogonowy, dziwnie wklęsły grzbiet, szyję o dziwnym skosie, ładną drobną głowę i zgrabne (ale zupełnie inne niż te tutaj) nogi, do tego duży, okrągły zad, a to wszystko połączone w bardzo nietypowy sposób. Zaś Schleich jest jak na złość kompletnie zwyczajny.
Z drugiej strony model jest tak zrobiony, że dałoby się to wszystko wynożyczkować jak ja to mówię.
I teraz nie wiem czy podjąć rękawicę i kupić go na customa… Kurczę, tyle już mam rozgrzebanych projektów >.<

Swoją drogą jeśli szukacie zdjęć czy informacji o rasie paso fino to o wiele trafniejsze wyniki wyskoczą Wam jeśli wpiszecie drugą nazwę rasy – caballo criollo colombiano. ,,Paso fino" to mówimy my, a w rzeczywistości jest to nazwa jednego z chodów i w dosłownym tłumaczeniu oznacza ,,dobry chód" c;

comments user
JazzLara

No, całkiem przyjemny konik. Ja uważam, że modele Schleich robią się coraz lepsze. Np. nowy wałach trakeński w porównaniu do nowych Collecta wypada dużo lepiej. Co do tego konika, do mnie też może kiedyć przywędruje…

comments user
Anonimowy

Jest piękny! Odcień tych róż też dość oryginalny i fajny 🙂

comments user
Apanama

Hmm, jest zdecydowanie lepszy od klaczy Rocky Mountain, moim zdaniem. Może nie jest priorytetem, ale przy okazji bym go przygarnęła, ale do udawania jakiejś innej rasy 😛
Pozdrawiam!