Breyer Classic – Koń morab srebrno-gniady 958
Nowość 2021 Breyer Classic nr 958 – koń rasy morab maści srebrno-gniadej (Silver Bay Morab).
Mold klaczy “Mariah” wyrzeźbiony jest przez Kristinę Lucas Francis i ukazał się po raz pierwszy w roku 2013 jako siwy Koń Roku Mariah. Nie mam niestety opisu siwka na blogu, ale sam mold powinien być Wam już znany, bo w Polsce mogliśmy go zakupić już w 4 malowaniach. Trzy z nich opisywałam na blogu:
Morgan klacz i źrebię 62042 produkowane w latach 2014-2016 – opis
Kasztanowata klacz rasy Morgan nr 928 produkowana w latach 2015-2016 – opis
Morgan izabelowaty (palomino) 917 produkowany w latach 2017-2020 – opis
Obecnie w sprzedaży jest jeszcze zestaw 3 koni z klaczą maści jeleniej (również nowość 2021), ale nie trafił on jeszcze do Polski. I raczej nie trafi, bo zestawy kilku koni Classics sprzedają się u nas bardzo źle. Może powodem jest cena? Zamiast 3 koni CL ludzie wolą zakupić za tę samą cenę 1 konia TR? Nie wiem.
Natomiast dzisiejsza bohaterka jest maści srebrno-gniadej oraz przedstawia konia rasy morab, czyli mieszankę rasy morgan i czystej krwi arabskiej.
Koń ma 3 “skarpetki na nogach, na głowie nie ma odmiany. Cały model jest ładnie cieniowany, również ogon i grzywa nie są jednolite. Kasztany są wyrzeźbione i pomalowane, strzałek brak. Podoba mi się rzeźbienie włosów, wydają się bardzo naturalne.
Poniżej porównanie z Fairfaxem, który jest tej samej maści, nie ma jednak bieli na nogach. Różnica jest również w odcieniu włosów – grzywa i ogon wałacha są bardziej perłowe i mocniej mienią się w słońcu. Klacz jest bardziej matowa, a jej grzywa jest ciemniejsza i nie odbija tak światła.
Model ma wysokość około 17 cm “w uszach” i jest standardowej wielkości, jak na tę skalę u Breyera. Poniżej na zdjęciu z lalką Classics Ashley.
Pisałam w którymś poście, że najbardziej podoba mi się kara wersja malowania, ale teraz głosuję na srebrną! Wydaje mi się, że jest najładniej wykonana z tych, które widziałam do tej pory.
Na zakupy oczywiście zapraszam na Monocerus.pl
Poniżej na zdjęciu porównanie z koniem Schleich.
A jak Wam się podoba? Którą maść wybralibyście na półkę?
Pozdrawiam!
Podziel się:
0 comments