11 lat minęło – ciągniemy ten wózek dalej!
11 lat bloga. Co prawda w tym roku mało się tu działo, ale jeszcze nie znikamy. Kolekcja nadal się powiększa, wiec mam co pokazywać przez kolejnych 11 lat 😉
Najbardziej jednak zadowolona jestem z tego, że udało mi się w tym roku kupić wreszcie zamykane witryny na modele. Mniej kurzu do sprzątania!
To regały Billy z Ikea z nadstawką i drzwiami z szybą. Wybrałam te głębsze (mają 38 cm głębokości), żeby mieściły się nawet długie modele. Tylko mold Adamka (Akhal-Teke) musi stać troszkę bokiem – reszta mieści się bez problemu obok siebie, co oznacza, że zmieści się tam więcej modeli!
Na razie koniki ułożone są tylko częściowo tak, jak chciałam, dlatego na regale są puste miejsca. Jak będę mieć trochę więcej czasu, to poubieram świąteczne i tam poustawiam. Teraz są rozebrane, żeby się nie kurzyły. Co prawda trochę się obawiam, żeby materiał nie zostawił jakiś plam… Ale może nie będzie tak źle. Może podłożę pod “ubranko” folię, jak jak są zapakowane firmowo.
Jak widzicie stoją tam moje pomalowane żywice, modele Peter Stone i Copperfox oraz nowości z Breyer Premier Club. Niektóre są przejazdem, ale na razie tam mieszkają. Postanowiłam umieścić za szybami również konie z bujnymi grzywami, które ciężko się odkurza. Choć ostatnio znalazłam fajny patent na odkurzanie tych gagatków i pokażę Wam to w następnym wpisie.
Co do regałów, to nie należą do najtańszych, szczególnie te głębsze, ale nie żałuję żadnej wydanej na nie złotówki. Są bardzo pojemne, co już napisałam, zamykane (!) i bardzo przyjemne do składania. Poza tym podoba mi się ich wygląd. Mogę tylko ponarzekać, że środkowego modelu nie widać za ramkami drzwi, no ale coś za coś. Lepsze byłyby tylko takie przesuwne szyby, albo gabloty całe szklane, ale chyba jednak nie chciałabym mieć takich wielkich “akwariów” w domu.
Poniżej jedna z półek. Wiecie, że jeden z modeli na niej jest fosforyzujący? Po naświetleniu “świeci”! Odkryłam to przypadkiem, bo nigdzie o tym nie czytałam. Zgadniecie który? Widziałam, że ludzie go brali na przemalowanie i nawet nie wiedzą, co stracili 😛 A mam w kolekcji jeszcze jeden model, który też fosforyzuje, a o tym nie wiedziałam. Nie opisałam go na blogu jeszcze, może najwyższa pora na to. Oczywiście nie jest to Halloweenowy model – te to każdy wie, że “świecą” 😛
Tak patrzę teraz na tę fotkę i myślę ile mam zaległości w pokazywaniu modeli. Plus jest taki, że nawet jak już nic nie kupię, to i tak mam co pokazywać przez najbliższe parę lat 😉
A u mnie z najnowszych nowości są takie “starości”. W tym roku w kolekcji pojawiło się dość sporo modeli “vintage”. Może nie są w najlepszej kondycji, ale za to wychodzą dość tanio 😀 I mnie się podobają mimo wszystko.
W ogóle to doszłam do wniosku, że za mało tych witryn kupiłam xD A w pokoju zmieszczą się jeszcze trzy :> Tylko skąd pieniądze na to brać? Sprzedać jakieś modele? To po co mi wtedy będą regały? 😉
To tyle z wiadomości z bloga i kolekcji. Nie chcę Wam obiecywać, że będę pisać częściej, bo nie zależy to tylko ode mnie niestety. Ale bloga nie zamykam. To taka odskocznia od życia.
A ponieważ będziecie to czytać najprawdopodobniej 1go września, to życzę Wam, żeby nadchodzący rok szkolny był dla Was lepszy od poprzedniego. I to wszystko jedno, czy jesteście uczniami, czy już szkołę macie daleko za sobą. Niech po prostu będzie nam lepiej niż było do tej pory.
P-o-z-d-r-a-w-i-a-m!
Podziel się:
0 comments